“Aby znaleźć miłość nie pukaj do każdych drzwi. Gdy przyjdzie Twoja godzina, sama wejdzie do Twego domu, w Twe życie, do Twojego serca” (Bob Dylan)
14 lutego– przez jednych dzień znienawidzony, przez innych wyczekiwany z radością. Jest to czas celebrowania uczuć, święto miłości i wielu tajemniczych adoratorów. Jedna szczególna doba, w której możemy obdarować kochaną przez nas osobę prezentami, błyskotkami i całą górą czekolady. Prezentem można obdarować również rodziców, koleżankę, przyjaciół ,ulubionego nauczyciela. Gdyby nie strach przed odrzuceniem, Walentynki byłyby jednym z najpiękniejszych świąt w całym roku.
MIŁOŚĆ – PODSTAWOWA POTRZEBA
Potrzeba miłości jest uniwersalna, występowała we wszystkich epokach, cywilizacjach, kulturach, istnieje na wszystkich etapach życia. Miłość jak stwierdza prof. Lew- Staranowicz jest orientacją życiową, złożoną strukturą która rozwija się stopniowo i musi mieć sprzyjające warunki do powstania. Miłość należy do podstawowych potrzeb egzystencjonalnych człowieka, to ona nadaje mu poczucie sensu życia i bytu. Dzięki miłości rozwija się zdrowa osobowość dziecka, powstają więzi z innymi ludźmi, a w konsekwencji trwały związek jakim jest małżeństwo i rodzina. Dzięki doświadczeniu miłości akceptujemy własną osobowość, mamy poczucie własnej wartości. Odczuwamy potrzebę obdarowywania innych naszą miłością i cieszymy się z daru miłości, jaki otrzymujemy od bliskiej osoby.(art. Biblioteka w Szkole 1/96)
WALENTYNKI. Każdy wie, jak obchodzić to święto, ale czy każdy wie skąd się wzięło? Specjalnie dla Was przypominamy historię WALENTYNEK!
Jak zwykle w wypadku świąt obchodzonych od stuleci, na kształt święta złożyło się kilka czynników. Pierwszy ślad odsyła do świętego Walentego, lekarza i biskupa Termi, miejscowości leżącej pod Rzymem. Legenda mówi, że Walenty udzielał potajemnie chrześcijańskiego ślubu parom, których rodzice byli przeciwni związkowi, a zwłaszcza żołnierzom, którym cesarz zabronił ślubu w czasie służby wojskowej aż do 37 roku życia. Za łamanie tego prawa Walenty został wtrącony do więzienia, a tam zakochał się w niewidomej córce strażnika, która pod wpływem jego uczucia odzyskała wzrok. Na wieść o cudzie cesarz rozkazał zabić Walentego. Dzień przed straceniem Walenty napisał do swojej ukochanej list, podpisując go: „Od Twojego Walentego”. Egzekucję wykonano 14 lutego 269 roku, a na grób męczennika w oczekiwaniu cudów zaczęli przychodzić chorzy. Wkrótce Walenty został patronem i obrońcą osób chorych psychicznie, nerwowo i epileptyków (padaczkę nazywano wtedy nawet chorobą św. Walentego), a także… zakochanych. Biorąc pod uwagę fakt, że miłość przypomina niekiedy szaleństwo, takie zestawienie nie powinno zbytnio dziwić.
Tyle legend, a tymczasem w Rzymie już dużo wcześniej między 14 a 15 lutego obchodzono tzw. Luperkalia ku czci Fauna, opiekuna pasterzy i boga płodności. Dziewczęta wypisywały wtedy swoje imię na kartce i wrzucały je do urny, a chłopcy losowali je; tak dobrane pary spędzały czas święta w swoim towarzystwie. Święto stanowiące połączenie obu tradycji obchodzono najpierw 14 lutego na południu i zachodzie Europy – we Włoszech, Francji i Belgii, a nieco później też w Anglii i to właśnie Anglicy rozpropagowali Walentynki na całym świecie. Tradycyjnym sposobem obchodzenie Walentynek w okresie elżbietańskim było przesłanie ukochanej lub ukochanemu bileciku czy listu z wyznaniami miłości, wierszem, z dołączoną perfumowaną chusteczką lub rękawiczką – z tego zwyczaju wywodzi się tradycja wysyłania anonimowych kartek walentynkowych podpisanych: „Twój Walenty” lub „Twoja Walentyna”. Najstarszą walentynką jest XV-wieczny wiersz napisany do żony przez księcia Karola Orleańskiego uwięzionego w twierdzy Tower w Londynie. Geoffrey Chaucer, angielski poeta, opisał w poemacie „Sejm ptasi” (1382 rok) dzień św. Walentego jako ten, w którym ptaki zaczynają łączyć się w pary za pozwoleniem bogini Natury, a w ślad za nimi robią to ludzie (co rzeczywiście miało sens – w średniowieczu obowiązywał kalendarz juliański, 14 lutego wypadał mniej więcej około dzisiejszego 1 marca). Jak popularny był Dzień św. Walentego w Anglii świadczy fakt, że wspomina o nim nawet Ofelia, bohaterka „Hamleta” Williama Szekspira:
(…)Dzień dobry, dziś święty Walenty.
Dopiero co świtać poczyna;
Młodzieniec snem leży ujęty,
A hoża doń puka dziewczyna.
[Hamlet, Akt IV Scena 5; tłumaczenie Józef Paszkowski]
ZWYCZAJE
Najważniejszym miejscem kultu św. Walentego jest bazylika jego imienia w Terni (Włochy) na srebrnym relikwiarzu ze szczątkami patrona umieszczono inskrypcję "Święty Walenty patron miłości". Co roku w niedzielę poprzedzającą dzień 14 lutego przybywają do bazyliki pary narzeczonych z całych Włoch i świata, w celu złożenia przyrzeczenia miłości. Gromadzą się tu również małżonkowie świętujący 25 lub 50 rocznicę zawarcia sakramentu małżeństwa.
W Japonii to kobiety obdarowują mężczyzn czekoladkami, które dzieli się na: „honmei-choko” dla ukochanego i „giri-choko” dla kolegów.
W Pradze trzeba zawiesić kłódkę z inicjałami zakochanej pary na moście Karola, by miłość trwała wiecznie. Najwięcej drobiazgów można zaobserwować przy płaskorzeźbie św. Jana Nepomucena. Podobno pocierając go kilkakrotnie można sobie zapewnić lojalność drugiej połówki.
W Dani przesyłano sobie bibułki, na których pod światło można było odczytać imię zakochanego. Obecnie popularnym zwyczajem w walentynki jest wysyłanie gaekkebrev, czyli dowcipnego listu, pisanego samodzielnie przez panów, często rymem i z humorem, ale bez podpisu. Dziewczyna, która odgadnie imię adoratora zostanie obdarowana dodatkowymi słodkościami na Wielkanoc.
W Malezj, obchody niemal wszystkich ważniejszych świąt przybierają zaskakującą formę. Malezyjczycy organizują konkurs dla zakochanych, którzy skuwani są kajdankami. Muszą wytrzymać ze sobą cały tydzień, aby wygrać zawody i otrzymać nagrodę pieniężną, a przede wszystkim... udowodnić swoją miłość.
Nasi zachodni sąsiedzi w walentynki obdarowują się drobnymi podarunkami. Co ciekawe, wierzą, że tego dnia spełniają się wróżby, sny i przepowiednie. Podobno, jeśli w noc przed świętem miłości dziewczynie przyśni się nieznajomy, to będzie jej wybrankiem. Kolejną ciekawostką jest oryginalny motyw, który często towarzyszy obchodom dnia zakochanych… Na kartkach walentynkowych królują świnki – niemiecki symbol dobrobytu!
We Francji zamiast kartek wysyła się bukiety kwiatów. Zakochani często wieczorem wybierają do teatru lub kina, a później kontynuują świętowanie przy romantycznej kolacji. Dla wielu kochanków punktem obowiązkowym jest wejście na Wieżę Eiffla Żródło: https://www.ekokalendarz.pl/walentynki/
Na koniec fragment wiersza z przesłaniem dla każdego…………
Ks. Jan Twardowski wiersz pt. ,,Śpieszmy się”
„Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego.
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo, mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią, czy ostatnia pierwszą.”